Wolontariuszką Dzieła Pomocy św. Ojca Pio jestem od roku. Wspólnie z innymi wolontariuszami i pracownikami staramy się przychodzić z pomocom i wsparciem ludziom niejednokrotnie zepchniętym na margines społeczny. Teoretycznie to zetknięcie dwóch różnych światów, lecz odkrywam jak bardzo sobie wzajemnie potrzebnych.
Posługując w Poradni Psychologicznej spotykam ludzi, których często przerastają problemy i nie potrafią normalnie funkcjonować. Zagubieni i przerażeni szukają wsparcia. Szybko zrozumiałam jak niewiele potrzeba. Czasem wystarczy obecność, uśmiech, dobre słowo, aby osuszyć zabłąkaną łzę. Nie spostrzegłam się kiedy w tym dawaniu sama otrzymałam potrzebną pomoc. Ktoś mnie obdarzył uśmiechem, życzliwością, przyjaźnią właśnie wtedy kiedy najbardziej tego potrzebowałam. Niejednokrotnie to ja doświadczyłam wsparcia ze strony naszych podopiecznych. Jestem im niezwykle wdzięczna za utwierdzenie mnie w przekonaniu, że największą potrzebą człowieka jest drugi człowiek.
Na naszej drodze Pan Bóg stawia różnych ludzi przypominając, że pod wieczór życia będziemy rozliczani z miłości i drugi człowiek jest nam potrzebny aby nauczyć się prawdziwie kochać.
Podnosimy się i dźwigamy wzajemnie i to jest cudowne!
Monika, wolontariuszka