Puszka na ofiary zamiast kwiatów? Oczywiście! Prezydencka drukarka, która służy osobom bezdomnym? Tak! W Dziele mamy ogromne szczęście. Tutaj wciąż spotykamy ludzi wrażliwych na los najuboższych.
Każdy moment jest odpowiedni, aby pamiętać o ubogich. Coraz częściej przychodzą do Dzieła pary narzeczonych, które pragną w dniu swojego ślubu uczynić coś szczególnego również dla innych. Młodzi proszą gości weselnych, aby zamiast kwiatów, przynieśli ze sobą dar dla najuboższych. Z taką inicjatywą wyszli już: pani Magda z mężem Rafałem, pani Ania i jej mąż Dominik oraz pani Ela z mężem Adamem. W końcu miłość lubi się dzielić!
Jeszcze bardziej zaskoczył nas telefon od pani Anety, której syn Adaś przystępował w tym roku do I Komunii Św. Chłopiec postanowił przekazać otrzymane dary pieniężne na pomoc osobom bezdomnym. Co ważniejsze, nie był to pomysł jego rodziców. Ośmiolatek sam zdecydował, że chce wesprzeć najuboższych.
Nie tylko uroczystości są okazją do czynienia dobra. Pan Jan, instruktor tańca, uznał, że dobrą zabawę także można połączyć ze szlachetnym celem. W ten sposób zrodził się pomysł kursu tańca „Niebo tańczy”, z którego dochód zostanie przeznaczony na pomoc podopiecznym Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. Inicjatywa ruszy już niebawem.
Pomocą najuboższym można służyć, ofiarując dary rzeczowe. Z inicjatywą zbiórek ubrań i żywności często wychodzą szkoły i wspólnoty parafialne. Ostatnio zbiórkę odzieży dla naszych podopiecznych zorganizowało aż siedem parafii z diecezji sandomierskiej, gdzie łącznie udało się zebrać 2320 kg odzieży. W zbiórkę odzieży dla osób bez domu włączyły się także szkoły w Piekielniku, Leśnicy i Frydmanie oraz parafia z Piekielnika. Taka pomoc jest szczególnie cenna zimą, gdy ciepła kurtka i gorący posiłek są na wagę złota. A że organizacja takiej zbiórki daje wiele satysfakcji, mogą potwierdzić pan Marek, który koordynował zbiórkę w diecezji sandomierskiej oraz dyrektor Zespołu Szkół w Piekielniku – pan Bogdan wraz z małżonką Grażyną.
Zdarza się, że z pytaniem, jak można pomóc, zwracają się do nas osoby z pierwszych stron gazet. W ten sposób trafiła do nas drukarka… prezydenta Dudy! Drukarka służyła panu prezydentowi w biurze poselskim mieszczącym się nieopodal Centrum Pomocy. Dziś drukuje dokumenty dla osób korzystających z pomocy Dzieła.
Każdego dnia przekonujemy się, że dobro nie ma żadnych ograniczeń. Aby pomagać, potrzebna jest jedynie chęć działania oraz otwarte serce. Będziemy wdzięczni, jeśli zechcesz wesprzeć nasze działania. A może jako ambasador Dzieła chciałbyś opowiedzieć innym, o naszej misji? Może warto poświęcić swój czas i zostać wolontariuszem? Zapraszamy do czynienia dobra. Bo dobro to naprawdę prosta rzecz.