Dzień Osób bez Domu to nietypowe święto – trudno cieszyć się z faktu, że żyją wśród nas ludzie bez dachu nad głową. Ale ten dzień to także moment refleksji: co każdy z nas może zrobić dla osób bez domu? jak pomóc? czego unikać?
SPRÓBUJMY ZROZUMIEĆ zanim OCENIMY
Kim jest osoba, która nie ma gdzie się podziać? Najczęściej zauważamy ją w momencie, gdy prosi nas o pieniądze lub o coś do jedzenia. Dobrze pamiętać, że o pomoc zwraca się do nas człowiek samotny, który często sam nie wie, jak potoczy się jego kolejny dzień.
Każda z osób bezdomnych, ma swoją jedyną i niepowtarzalną historię – zazwyczaj jest to trudna historia walki i zmagań. Nigdy nie wiesz, jakie małe piekło nosi w sobie twój ubogi brat...
PAMIĘTAJMY: „Ulica nie jest miejscem do pomagania” –
NIE DAWAJMY PIENIĘDZY, ale KIERUJMY DO PLACÓWEK POMOCOWYCH
– Ulica nie jest dobrym miejscem do pomagania. Co nie zmienia faktu, że właśnie na ulicy spotykamy najwięcej osób, które proszą o wsparcie – mówi Iwona Surmaj, kierownik działu socjalnego Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. – Ale warto sobie odpowiedzieć na pytanie: Czy te pieniądze są w stanie zmienić życie tego człowieka na lepsze? Na co ta „złotówka” wystarczy?
Nasza finansowa pomoc może, wręcz paradoksalnie, sprawiać, że człowiek potrzebujący tkwi w miejscu, że nic w jego życiu się nie zmienia.
Jest wiele miejsc pomocy osobom najuboższym - warto mieć przy sobie ich adresy albo ulotki informacyjne. W siedzibach organizacji można zapytać, jak wygląda świadczone wsparcie, a potem podzielić się tą wiedzą z napotkaną na ulicy osobą bezdomną.
WSPIERAJMY, ale NIE WYRĘCZAJMY
– W Dziele Pomocy św. Ojca Pio prowadzimy osoby bez domu metodą „małych kroków”: gdy ktoś przychodzi do łaźni, proszę, aby od razu zapisał się na kolejną kąpiel i dotrzymał terminu – opowiada br. Piotr, który od dwóch lat posługuje w Centrum Pomocy Doraźnej. – Na skutek lat spędzonych na ulicy w niepewności jutra, często nawet te małe kroki stanowią wyzwanie…
Ważne, by nawet podczas krótkiego spotkania – podając ręcznik w łaźni, czy parę skarpet w garderobie – dać każdemu odczuć, że może tu wrócić.
Wiele inicjatyw podejmowanych w Dziele Pomocy św. Ojca Pio z myślą o osobach bezdomnych ma w swej nazwie słowo „wspierany” – mieszkania wspierane, grupy wsparcia, zatrudnienie wspierane... Dlaczego?
Bo zadaniem Dzieła jest dawanie wędki, a nie ryby, pokazywanie możliwych dróg i zostawianie wolności wyboru, towarzyszenie, a nie wyręczenie.
Ten wypracowany przez lata „system wsparcia” przynosi pozytywne efekty – coraz więcej osób bezdomnych usamodzielnia się: znajduje pracę, wynajmuje mieszkanie, odzyskuje kontakt z rodziną.
W styczniu 2015 r. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przeprowadziło ogólnopolskiego badanie liczby osób bezdomnych. Na podstawie wyników szacuje się, że w naszym kraju żyje ok. 36 tys. osób bez domu. Około 70% z nich mieszka w placówkach tymczasowego schronienia, pozostałe 30% doświadcza tzw. bezdomności ulicznej. Dodatkowo wiele osób i rodzin jest zagrożonych bezdomnością.