Boże Narodzenie to dla wielu najbardziej rodzinny i domowy czas w roku. Tych, którzy nie mają ciepłego domu i ukochanych bliskich, co roku zapraszamy na Wigilię do kapucyńskiego klasztoru.
Pan Jezus przyszedł na świat jako ubogie Dzieciątko. Dlatego w Święta tym najuboższym staramy się przekazać najważniejszą prawdę: ubodzy zajmują szczególne miejsce w Bożym planie. Jak to robimy? Po ludzku najprościej: zasiadając przy wspólnym stole.
Już kilka tygodni przed wigilijnym wieczorem bracia kapucyni wraz z zespołem Dzieła układali plan, jak 24 grudnia ugościć przybyłych na wieczerzę, tak by każdy poczuł się „u siebie”. Już wtedy było wiadomo, że nikt nie odejdzie od stołu głodny. Dodatkowo dla wigilijnych gości przygotowano prezenty – w paczkach znalazły się produkty o długim terminie ważności oraz kartki ze świątecznymi życzeniami przekazane przez uczniów krakowskich szkół, przewodników Kopalni Soli w Wieliczce oraz Dziełowych Darczyńców. Dla niejednej osoby były to pierwsze takie życzenia od wielu lat…
Krótko przed Wigilią kuchnię sióstr felicjanek przy ul. Smoleńsk opanowali bracia z krakowskiego seminarium Braci Mniejszych Kapucynów. Stało przed nimi nie byle jakie wyzwanie: oprawienie 100 kg karpia i tołpygi, a do tego ugotowanie barszczu z fasolą, pierogów z kapustą i grzybami, góry ziemniaków, surówek oraz kapusty z grzybami i grochem. Jak co roku ze swojego zadania wywiązali się wzorowo i każdy z 266 gości mógł uwierzyć, że te Święta są także dla niego…
Wigilia to czas wzruszeń – na tej naszej „Dziełowej” jak w prawdziwym domu był opłatek i życzenia, wspominaliśmy też tych, których nie ma już z nami. Jednak największe wzruszenie ogarnęło organizatorów, gdy goście zaczęli głośno skandować „Dziękujemy!”.
A my dziękujemy wszystkim tym, dzięki którym dla 266 osób bezdomnych i samotnych po raz kolejny udało się przygotować wigilijną wieczerzę.